Uwielbiamy hiszpański, z chęcią do niego wracamy, powtarzamy materiał, czytamy, uczymy się nowych słówek a nawet i robimy zadania domowe. Zazwyczaj jesteśmy radośni, kiedy możemy spędzić dodatkowe chwile z językiem hiszpańskim i dowiedzieć się czegoś nowego.
Jednak czy czasami nie zdarza się, że pomimo wielkiej sympatii do tego języka, jesteśmy po prostu zbyt zmęczeni na hiszpański, żeby cokolwiek ruszyć…? Z jednej strony chcemy zrobić coś, nawet małego, z drugiej jednak, otwarcie książki w krytycznym momencie, może zakończyć się frustracją, a tego oczywiście byśmy nie chcieli:). Tak więc czy istnieją jakieś sposoby, które sprawią, że pomimo braku siły na cokolwiek, zdecydujemy się z pozytywnym i satysfakcjonującym rezultatem sięgnąć po hiszpańskie materiały?
Na szczęście odpowiedź brzmi TAK, a jak to zrobić? Wystarczy powrócić do naszych dziecięcych, beztroskich lat i zmienić naukę w zabawę. Poczuj się jak dziecko! Poniżej przedstawię Wam parę sposobów, które pomogą wkroczyć w hiszpański, dziecięcy świat.
1. Posłuchaj piosenek dla dzieci – Nic prostszego, możesz ich słuchać nawet leżąc na kanapie, chociaż myślę, że niejedna z piosenek dzięki bardzo rytmicznej melodii, porwie Cię do tańca a jak nie, to chociaż do śpiewania. Wielu z nas wydaje się, że takie piosenki są za proste i niewiele się z nich nauczymy. Nic bardziej mylnego. Tego typu piosenki najczęściej zawierają bardzo praktyczne zwroty, które będziemy mogli wykorzystać w wielu codziennych sytuacjach.
Co więcej, nowe słówka połączone z linią melodyczną najłatwiej i najtrwalej zapisują się nam w pamięci. Niejednokrotnie pytając o coś dzieci, nucę tekst piosenki i właśnie w ten sposób naprowadzam je na odpowiedź. Dzięki piosenkom poznamy pogodę, ubrania, części domu i wiele innych, ciekawych tematów. Z doświadczenia wiem, że dopiero po odsłuchaniu piosenek o pogodzie dorośli pamiętają, że przy jej opisywaniu wielokrotnie używa się czasownika „hace”, co jest niezwykle trudne do skojarzenia, jeśli tylko uczymy się słówek z zeszytu czy książki.
2. Obejrzyj bajkę – najlepiej odcinkową, żeby nie była bardzo długa, polecam odcinki trwające od 5 do 20 min. Świetnie sprawdza się tu Peppa Pig, którą bez problemu znajdziemy na youtube, jeden odcinek trwa 5min, a radosna Świnka, mówi do Ciebie jakby chciała nauczyć Cię języka 🙂 Można także oglądać bajki z naszej młodości, takie jak Czerwony Kapturek, Trzy Świnki czy Śpiąca Królewna. Znając je w j.polskim, dużo łatwiej będzie nam skojarzyć i zapamiętać sens usłyszanych zwrotów.
3. Poczytaj książkę – książki pisane dla dzieci, zazwyczaj nie są tak skomplikowane, wiele razy powtarzają się te same słówka, a do tego jeszcze możemy wspomóc się obrazkami. Często zabawne historie poprawiają nam humor, a przy okazji uczą nas wielu życiowych prawd, o których jako dorośli czasami zapominamy 😉
4. Rozwiąż krzyżówkę – także w Internecie można znaleźć mnóstwo materiałów i kart pracy na przećwiczenie słownictwa. Wystarczy wpisać np. „comida vocabulario ejercicios” i znajdziemy wiele ćwiczeń polegających na łączeniu, szukaniu, wpisywaniu. Dzięki tego typu zadaniom, nasz mózg pracuje, ale jest to bardziej interesujące niż wpisywanie wszystkich nowych słówek do zeszytu, jedno pod drugim…
5. Porozklejaj fiszki – szczególnie jeśli lubisz się ruszać 🙂 Najpierw powycinaj karteczki, własnoręcznie wypisz słówka a do tego, jeśli lubisz, narysuj odpowiedź. Wszystko co tworzymy sami, bez względu czy mamy talent czy nie, lepiej zapada nam w pamięci. Możesz co tydzień zmieniać wystrój w domu i przyklejać karteczki w różnych miejscach, możesz też obkleić miejsce pracy, ważne, żeby to do Ciebie przemawiało i pamiętaj, że w tym wypadku, im więcej kolorów, podkreśleń czy pogrubionej czcionki, tym lepiej 🙂
RADA
Przygotuj sobie linki do piosenek, bajek, zaopatrz się przynajmniej w kilka książek i wydrukuj karty pracy i ćwiczenia, kiedy masz na to energię i chęci i zrób to „na zapas”. W chwili, kiedy nic Ci się nie będzie chciało robić, 15 minutowe szukanie odpowiedniej piosenki, może nieco pokrzyżować plany …
Liczę, że wśród wyżej wymienionych pomysłów, znajdziesz chociaż jeden dla siebie. W przypadku gorszego dnia czy przemęczenia, nie warto zmuszać się do nauki i na siłę wbijać sobie listę słówek do głowy, ale myślę, że warto sięgnąć po coś co wprawi nas w lepszy nastrój 🙂
Tak więc 5…4…3…2…1… wybierz jedną z omówionych metod i wykorzystaj ją teraz 🙂
Zobaczysz jakie to proste i radosne.
Powodzenia!